Czas: 35m:15s
Dystans: 6.41 km
Wczoraj jak każdy porządny Polak, łudziłem się że wygramy i oglądałem mecz. Muszę powiedzieć, że mimo wyniku, spotkanie nie rozczarowało. Uprzedzając pytania: tak, powinien być karny i tak, był spalony.
Po meczu jak to zwykle zamiast trzymać się sprawdzonego schematu t.j.: jedno piwko w pierwszej, drugie w drugiej, musiałem wyżłopać 7 czy 8 i taka oto jest moja recepta na pewnego kaca. Jeżeli ból głowy Wam nie straszny - polecam spróbować.
Mimo pożywnego i zdrowego posiłku - ryż z kurczakiem i warzywami - moja forma pozostawiała dziś wiele do życzenia. Na szóstym kilometrze moje tempo wynosiło już prawie 6 min/km, więc korzystając z dnia A. Fredry, zacytowałem w myślach H. Sienkiewicza słowami: kończ Waść, wstydu oszczędź i pobiegłem do domu.
Alkohol jest tylko dla słabych, po każdy alkoholu słabym się staje.
(oczywiście nie ma co popadać w skrajności :D )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz