Nie sprawdzałem wskazania termometru, ale nie uważam tego za konieczne - wystarczy wyjrzeć przez okno :-)
Dzisiaj wczesnym popołudniem wybrałem się na dwa kółka. Przygotowałem sobie z tej okazji napój w postaci wody i wyciśniętej pomarańczy :-) butelkę rzuciłem w krzaki po drodze - patent nie najgorszy, zwłaszcza że przy wysokiej temperaturze uzupełnienie płynów to absolutna konieczność.
Całkiem zapomniałem, jak taki upał potrafi dać w kość. Mimo to liczę na więcej gorących dni, w końcu trzeba być przygotowanym na najgorsze.
W takie ciepłe dni nie zapominajcie o nakryciu głowy, ale bez przesady z tym okryciem - opalenizna biegacza, to całkiem niezła baza przed sezonem plażowym :-)
Running on the Sun.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz