piątek, 12 lipca 2013

Buty z Lidla część II

Czas: 54:37
Trzy okrążenia na Mojej Trasie.

Drugi dzień testu. Dzisiaj zwróciłem uwagę na pięty. Przy odpowiednio zasznurowanych butach pięty są stabilne, buty nie ruszają się, ergo raczej nie powinny obcierać tylnych części stopy, to zdecydowanie na plus.

Zasięgnąłem opinii autora bloga Biegacz z Północy który stwierdził, że dla początkującego biegacza amatora, nie są konieczne w ogóle buty do biegania, a więc taka tańsza alternatywa jest interesująca.

Podeszwa jest zrobiona z twardego materiału, więc słychać dość wyraźnie kroki. Ponadto mam wrażenie, że te buty są "wolniejsze" od moich poprzednich, ale trzeba pamiętać, że na treningu nie chodzi mi o wykręcanie jak najlepszych czasów.

Dodatkowo na plus: na podeszwie jest napis "grip control" i biegnąc po mokrym asfalcie muszę przyznać, że to prawda. Podczas treningu musiałem zrobić kilka dość gwałtownych zwrotów między samochodami i nie było żadnego poślizgu na mokrej powierzchni.

Jutro ostateczny test: biorę buty na interwały!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz