Czas: 48:16
Trzy okrążenia - 9 km
Po Wdzydzkiej 15tce dostałem w końcu z dawna oczekiwaną ofertę pracy i od razu od poniedziałku wyjechałem w delegację. Po powrocie z jednej, pojechałem od razu w następną i w ten sposób nie biegałem przez ponad dwa tygodnie.
Do startu w Malborku przystąpię prawdopodobnie całkowicie nieprzygotowany, ale niestety nie mogłem tego przewidzieć.
Dzisiaj w końcu znalazłem czas na bieganie!! Nogi poniosły mnie i osiągnąłem świetny wynik :)
Ponadto eskorta znajomych elektryków dopingowała mnie na finiszowym okrążeniu.
Jutro znowu wyjeżdżam i nie wiem kiedy znajdę czas na trening, jednakże jestem pewien, że to tylko chwilowa trudność i niebawem wrócę do regularnych treningów na trasie i siłowni :)
P.S. Jeżeli kogokolwiek zawiódł brak relacji z Wdzydzkiej 15tki to serdecznie przepraszam, mam zamiar po powrocie napisać wsteczną notkę na ten tema, bo grzechem byłoby nie wspomnieć o takiej imprezie.
biegaj póki mozesz, niedługo spadnie śnieg i zacznie sie robić problem ; ) chcialabym kiedys zobaczyc jak kopytkujesz ^^
OdpowiedzUsuń